stary staroc ale lubie.

tak lubie to zdjecie dobrze mi sie kojarzy...

mozna 'skreslic' czlowieka ,potepic za to ze za bardzo 'ponioslo'...

okazuje sie ze mozna.

zaluje i nie zaluje...

sick situation..

ale ja zawsze musze sie w cos wplatac ;/ taka moja natura...

a pozniej siedze mysle zamartwiam sie zawalam noce i wszystko w kolo sie wali...

rozpilam sie . a kto by pomyslal..

'monisss pamietaj to nie jest rozwiazanie'...

wszyscy w kolo tylko 'dobrze' doradzaja a pomysleliscie co ja tak NAPRAWDE  czuje...

to boli kiedy wiesz ze wskoczyl bys za kims w ogien nie wiem oddal reke i Ty o tym wiesz doskonale ale w jednej chwili ten ktos drugi potrafi Cie zmieszac z blotem i powiedziec ze wcale tak niie jest ...ZAJEBISCIE BOLI..

i jedna gupia sytuacja moze tyle zmienic.

i nie mow mi ze stoje w miejscu bo nie wiesz nie wiessz NIC , nie rozmawiasz ze mna NIC nie wiesz wlasnie ze zajebiscie sie poruszam do przodu sama to nawet zauwazylam , mowiles ze zawsze moge na Ciebie liczyc zawsze o tym pamietalam...tylko jest jak jest i nei chodzi juz o jakies uczucie chodzi o to ze Ciebie nie ma ze gdybym potrzebowala tylko usiasc obok przytulic sie albo zostac przytulona nie mowiac ANI slowa tylko wylac z siebie te groszkowe lzy ale nie ma Cie nie ma ...a to ze tak zawsze mowiles powtarzales to chyba tylko byly puste slowa...

i nie wymagam zebys cokolwiek skomentowal wolalabym i chyba lepiej bedzie jesli tego nie zrobisz ,ale skoro tutaj bywasz bo wiem ze bywasz mam pewnosc ze to przeczytasz...

notkamegaszczerabonapisanapodwplywemdembiaków.