Dzisiaj lepiej. Wzięłam się znowu do pracy,angielski do szkoły,angielski dodatkowy,matematyka.Jest tego dużo,ale cóż.Czasami czytając coś po angielsku 10 razy nie wiem o co chodzi. Dzisiaj bardzo zle się poczułam siedząc na przystanku i czekając na autobus do domu,niestety mama musiała po mnie przyjechać,bo nie dałabym rady. Zawroty głowy,przed oczami wirujący świat...Niewyspanie i przepracowanie.
Zostało tylko 9 tygodni nauki...odliczając święta Wielkanocne.
DAM RADĘ!
---ToByMaC--- <3