photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 20 LISTOPADA 2007

Algidzia I Moja A$iulka

Dziś było wspaniałe... Calutki dzionek z Moja A$ia... Otworzyła mi oczy na świat.Powiedziała wiele prawd. Heh jaka ja głupia byłam... Tyle kłamstw.... Ale walić to :) Nie przejmuje się tym. Dobrze,że Cie mam. Bo tylko Wy z Ada$kiem się liczycie. I nie obchodzą mnie kłamstwa innych. Innych bliskich... Zn siem kiedyś bliskich :[zly] Adaś jesteś taki słodki... oj te Twoje słodkie usteczka. Chcę Cie przeprosić za to rozstanie w wakacje... Naprawdę... Dziękuję ze jesteś... Nie tylko jako chłopak ale i przyjaciel... Kocham Was.... Bardzooooooooooo :* Thx ze jesteście przy mnie.... :[zakochany] :[zakochany] :[zakochany] Prawdziwa przyjaźń się nie kończy... Przyjaźń jest tym co się buduje, przez lata. Ma swoje źródło i początek, można porównać ją do rzeki. Zaczyna się od zachwytu czyjąś osobą, wspólnym przedmiotem zainteresowań. Przywiązanie rodzi się później, kiedy pojawi się nić porozumienia. Rodzi się potrzeba "bycia dla kogoś" a nie stania na uboczu. Przyjaźń musi być wzajemna, nie może być mowa o jednostronności. Bo taka przyjaźń, nie jest przyjaźnią, a nawet jeśli jest, pewnego dnia skończyłaby się. Przyjaźń to nie "coś za coś" to bezinteresowna relacja. Dla przyjaciela jest się gotowym "nachylić" do jego problemów, próbować zrozumieć. Takie współodczuwanie z drugim człowiekiem - zwane empatią - jest wyjątkowo piękne. Dla przyjaciela jest się gotowym, do czynów, o które wcześniej człowiek sam by się nie podejrzewał, że jest skłonny wiele poświęcić.Przyjaźń to pewne wartościowanie, stawianie człowieka najwyżej. Dla przyjaciela jest się gotowym zapomnieć o swoich obowiązkach życiowych, bo sama myśl o możliwości kontaktu, staje się radością, kiedy to inne rzeczy stają się mniej ważne. Przyjaźń to spontaniczna relacja i na pewno dobrowolna. Jednak "życie nie jest bajką", więc nie zawsze wszystko układa się wspaniale.Przychodzą chwile, kiedy coś się zmienia.To tak jak z piękną pogodą, po której nagle zaczyna się burza. Może być tak, ze nagle nadciągnie wielka trąba powietrzna, która zabierze lub zniszczy to, co przez jakiś czas było budowane, otaczane wspólną troską i przyjacielską życzliwością. Jeśli nagle wszystko się wali, i wynika to z jakichś nieporozumień pomiędzy nimi, nawet krzywd wyrządzonych (mimo woli) -to wbrew pozorom - nie jest tak źle, bo może być gorzej. Jak powiedziałby Antoine de Saint Exupery: Nie martwi mnie warstwa mułu, jeżeli pod nią spoczywa ziarno. Ziarno przebija się przez nią, by wystrzelić w górę.Przyjaźń traci się rzadko. Częściej przekonuje się, że przyjaźń nie była przyjaźnią i wtedy jest tylko rozczarowanie. Ale przyjaźń - ta prawdziwa - trwa - choćby miała być okrojona do duchowo odczuwalnej więzi. Trwa - bo przyjaciel mieszka w nas - ma swoje mieszkanie w sercu - zawsze i mimo wszystko. Czy możemy wyrzucić z siebie przyjaźń? Nie - można co najwyżej udawać, że to zrobiliśmy; albo działać słuchając własnego zgorzknienia, rozgoryczenia, bólu - można stwarzać pozory. Przyjaźń - ta prawdziwa - pozostaje. Może dlatego, że będąc czyimś przyjacielem, wcale nie chce się wyrzucać przyjaźni ze swojego serca, choćby oznaczało to ból :[placze]

Informacje o monis912


Inni zdjęcia: KRYTYK EX PROFESSO locomotiv... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24