Dupeczki na geografii, ah!
W końcu jakieś pozytywne dni.
W piątek napisałam co trzeba z polskiego, a potem Junikowo.
W sobotę upiekłam mnóóóstwo babeczek z nutellą,
które oczywiście zniknęły w ciągu dwóch dni... :)
Potem całkiem miłe spotkanko.
Nawet ulewa nie jest przeszkodą!
Za to wczoraj idealny dzień na leniuchowanie we dwoje.
Dni w szkole jak na złość uciekają o wiele za szybko.
Atmosfera idealna, chociaż wolałabym więcej słoneczka... :(
You light the spark in my bonfire heart.