Chwilowy przestój, bowiem siły brak na cokolwiek, nawet na zjedzenie obiadu.
Otóż, Mili Państwo - dostałam pracę, w przedszkolu. Prawie cały etat, plus studia dzienne,
to jednak troszkę czasu mi to zabiera. Jest plus - nie mam czasu na pierdoły;)
Ale jakoś sobie poradzę. Jeśli wszystkie dzieci będą tak grzeczne jak Zosia... :)
I niedługo dzień Babci i Dziadka w przedszkolu i bal karnawałowy:)
Ściskam i całuję, i zabieram się za projekt z diagnozy.
Później poodwiedzam, obiecuję.