ŚWIETNE WIERSZE....TEN OSOTATNI JEST BARDZO...HMM....DOBRY....

I JEST W NIM DUŻO ZAWARTEJ PRAWDY....

MAM NADZIEJĘ...ŻE WSZYSTKIE MURY DA SIĘ ROZWALIĆ....I ŻE WSZYSTKO BĘDZIE JAKOŚ DOBRZE....

TYLKO ILE OSÓB TO WSZYSTKO CZYTAŁO..I.LU SIĘ O TYM WSZYSTKIM DOWIEDZIAŁO...ILU MNIE ZNIENAWIDZIŁO..CZY MAM JESZCZE SZANSE POKAZAĆ SIĘ W ŁOBZIE...???

BO Z TYCH WIADOMOŚĆ CO DOSTAJĘ TO WYCHODZI,ŻE NIE MAM CZEGO SZUKAĆ TAM...ŻE LEPIEJ ZOSTAWIĆ...ŁOBEZ....OTRZEĆ SIĘ O ZAPOMNIENIE....SCHOWAĆ SIĘ W TYCHOWIE...W KOSZALINIE...ZASZYĆ SIĘ W KSIĄŻKACH...ZAPOMNIEĆ O WSZYSTKIM....BY BARDZIEJ NIE WYJŚĆ NA PRZYGŁUPA....

NIE DA SIĘ CHYBA WSZYSTKIEGO NAPRAWIĆ..NAWET JAKBY SIĘ CHCIAŁO...

ALE TERAZ NAJWAŻNIEJSZE JEST BY ODZYSKAĆ...TĄ NIEPEŁNĄ RODZINĘ...I BY ŻYĆ JAKOŚ NIENORMALNIE SZCZĘŚLIWIE...