Z Dominiką, Natalią i Stefcią. Kocham was, i tyle. <3
hmm... A więc w sobote pojechałyśmy do Puław. To znaczy Shadow. Taa. Miałyśmy wygrać, bo jakieś dzieci sobie tak wmówiły. "Shadow wygra !" Ciekawe, skoro były 82 zespoły z całego kraju. Od samego początku wiedziałam że nie wygramy. No i oczywiście miałam rację, nawet wyróżnienia nie dostałyśmy. A byłyśmy chyba jedynym zespołem, który został na ogłoszenie wyników. Reszta to delegacja z zespołów. Wszyscy mnie wkurzali. Szczególnie te małe dzieci i ich matki. Mieliśmy być w Lublinie przed 17. Taa. O 17 to dopiero było ogłoszenie wyników, na które musiałyśmy czekać godzinę. Poszliśmy wtedy na jakieś głupie lody. Boże. Byłam tak wkurwiona że myślałam że wszystkich pozabijam ! Najfajniej było w autokarze. Brechta, śpiewanie, machanie do kierowców, rzucanie się na siebie itp. Było bosko! Kocham was, te z tyłu co ze mną siedziały a mianowicie: Dominika, Stefcia, Monika i Natalia, którą bardzo przepraszam, wiesz za co. Wróciłyśmy przed 19 i oczywiście od razu na dwór z Moniką, Lewczukiem i Tazbirem. Potem przyszła Natalia z Dominiką ale szybko poszły. Nocowałam u cioci więc spoko, oprócz tego że Ola w nocy kopała mnie kolanem i biła łokciami i nie mogłam spać. Brzydka pogoda była i jest, więc chciałam szybko do domu jechać. Przyjeciali po mnie i od razu do prababci. A potem do domku. Zdrzemnęłam się, pooglądałam telewizję a teraz mam zamiar odrobić lekcje i posprzątać pokój. Jutro szkoła, niezbyt się ciesze. Tak, jestem smutna. Bardzo. I nie będzie tak 'super' jak to ktoś powiedział. Narazie nie będzie i przez najbliższy czas. Jest źle.
Bardzo źle..