Tak, kocham cię, tak jak nigdy nie kochałam żadnego mężczyzny i właśnie z tego powodu odchodzę. Gdybym została, marzenia przyćmiłyby rzeczywistość, chęć posiadania, pragnienie, by twoje życie należało do mnie... wszystko to, co przemienia miłość w niewolę. Tak jest lepiej, niech marzenie pozostanie marzeniem.
Miłość kojarzy się bardziej z nieobecnością niż obecnością ukochanej osoby.
chcę żebyś się odezwał, tylko usłyszeć Twój głos od czasu do czasu i możesz znów milczeć :(
seks to tylko pożadanie, ale jednak przez te kilka chwil jestesmy jednością. tworzymy parę.