Heineken Open'er <3
Było nas widać zewsząd dzięki tym flagom. W ogóle, kilku fanów WHU z Anglii tam spotkałem, jeden miał wytatuowane dwa młoty na klacie, całkiem nieźle zrobione. Ciągłe śpiewanie hymnu WHU z Anglikami czy chociażby z Irlandczykami piosenek o pieprzeniu Henryego wymiatało. W ogóle wszystko było tam świetnie oprócz tojtojów i kolejek pod prysznic, no i samych pryszniców w sumie też. Jeśli już być szczerym, to Angole nazywali mnie "Legendą" <fuckyea>
Co do zespołów, The Hives rozjebało wszystko, po prostu czułem się na ich koncercie jak po wypiciu 5 red bulli, nie mogłem w miejscu ustać. Archive również dało radę, chociaż goście od nagłośnienia przesadzili z basem. Mando Diao i Kasabian było w miarę w porządku, jednak spodziewałem się po Nich troszkę więcej. Szkoda tylko, że Ellie nie przyjechała. Teraz z utęsknieniem czekam na Open'er 2011, a tymczasem za 7 dni do Eng.
No i przede wszystkim...
CHROŃ SWOJE PIWO!
Inni użytkownicy: hebygunmagda2025aikata13veryverydreamluko1995mateuszkaminiarzopplpagangodpatiizdoongmailcomlukas19956alihor57862
Inni zdjęcia: Złote kolczyki czarne serduszka otienPoranek na Pławkach :) halinam2025.07.23 photographymagicPleszka slaw300Wakajki milionvoicesinmysoulCd. downwardspiral1543 akcentovaŻycie to chwila pragnezycpelniazycia:) dorcia2700Noin zniknę... najprawdopodobniejnie