Tosiek.

Hahaa... Teraz brzmiał wokoło już tylko śmiech z sarkazmem i bólem. Zabrakło jej wiary w Boga. Gdzie był i co teraz robił, kiedy ona Go potrzebowała? Miała tak wiele pytań, na które nie było żadnych odpowiedzi. Sypały się najdrobniejsze sprawy, które dla niej stanowiły część jej małego prywatnego świata, który rozumiała tylko ona. 'Bez sensu' - stwierdziła z zimną miną. W jej oczach był tylko ból i strach. Co dalej? ''Chcę miec osobny przycisk na klawiaturze z podpisem 'kurwa'". Było by jej łatwiej. Dlaczego moment przed rozpoczęciem nowego życia i chwilę przed wkroczeniem na nową droge jej zycia nagle burzy sie po kolei po troszkę i pomalutku jej oaza spokoju?! Co z tego, że miała przy sobie ukochaną osobę, co z tego, że miała wiele różnych innych rzeczy, skoro traciła te, które były przy niej od zawsze!? Dlaczego nagle brama do marzeń gwałtownie zatrzasnęła się przed nią, a los zdjął uśmiech ze swojej pokerowej twarzy i teraz bezczelnie szczerzy do niej zeby. Zawiodła się. Co najsmieszniejsze zawiodła ją własna rodzina! 'Kurwa' -wykrzyknęła. Z jej oczu leciały juz tylko słone łzy. Za dużo tego jak na chwilę. Piękny czas, to i piękna burza w jej głowie, której nie potrafiła ogarnąć. Nie umiała poskromić błyskawic ciskających w nią przez niewidzialna rękę. I jak ma teraz normalnie funkcjonawać? Co jest w tym wszystkim najśmieszniejsze? Że gdyby nie napisała smsa-nie dowiedziałaby sięo niczym. Hahaha - znów ten sam śmiech wyrywający się z jej piersi. Nie ma siły. Ja już zwyczajnie nie mam siły. Za dużo. Za bardzo boli. I kurwa dlaczego akurat teraz?! Dlaczego znów zadaję te beznsensowne pytania, na które tu na ziemi nie dostanęodpowiedzi!? Bóg? heheh (powtórzył się ten sarkastyczny śmiech), niech sobie będzie dla innych, przecież dla Niej nie ma już czasu. Spełnij jej kilka zachcianek to teraz czas japozostawić. A niech sobie działa sama. Niech sama pisze sobie scenariusz swojej bajki. Ale nikt nie zauważył, że ona nie ma żadnej licencji na pisanie powieści. Zwyczajnie nie potrafiła. I już. Basta!