Jest mi naprawde smutno.
Czuje, że zawiodłam, choć usłyszałam, że pomogłam.
Nie na widzę siebie w sytuacjach, kiedy jestem bezradna w krytycznych sytuacjach moich przyjaciół.
Nie na widzę tego, że nie moge nic zrobić.
Chciałabym wziąć ten problem, tę sytuację wziąć na swoje barki i pomóc Ci ponieść.
Nie wiem tylko jak się do tego zabrać. To troszkę jest poza granicami mojej wolności czynów i możliwości.
Nie wyobrażam sobie, że ludzie o dobrych, i przepełnionych miłością sercach tak cierpią. Cierpia,a co najsmieszniejsze to za naprawdę słuszne sprawy.
Chcąc dobrze dostają ładny wycisk.
I tak teraz myślę... po, co Nasze poswięcenie i oddanie skoro i tak nie dostaniemy nic oprócz bólu, cierpienia, poniżenia i smutku, który rozrywając serce niszczy nas od wewnątrz.
Jest mi przykro. Ale moja przykrość nie pomoże. Nie pomogą tutaj też słowa. Jak dla mnie mogłabym zrobić więcej i chciałabym tylko tu potrzebuję, żebyś była moim mentorem i pomogła mi wejść w to. Pomogła i nasunęła pomysł, jak moge pomóc czynnie.
Bardzo delikatna sfera zycia. Bardzo delikatna sprawa. Wiedz jednak, że jesli Ty czegoś z tym nie zrobisz, zrobię coś wbrew Twojej woli. Nie pozwolę na to, byś tak cierpiała.
I błagam Cię w imieniu swoim i całego Wszechświata - Nigdy nie wypowiadaj słów, które dziś mi napisałaś. Nigdy nie twórz takich myśli. Zrób to dla mnie. I dla Kruszynek Malutkich...
Kocham CięKochana i nie wiem, co by było, gdyby nie fotoblog.
Nie poznałabym Cię i nie poznała drugiej takiej samej jak ja. Z różnicą, ze mam troszkę więcej siły i woli walki o swoje niż Ty Bidulko Moja.
Czasem Kochana nie ma sensu ciągnąć czegoś co i tak jest już wrakiem.
Bohaterski to wyczyn kiedy kapitan tonie ze swoim statkiem, ale Skarbie to było modne kiedyś.
Dziś warto było by, byś zrozumiała i uciekła z tonącej tratwy. To nie wstyd,a nikt nie powie, że jesteś szczurem i uciekasz jako pierwsza !
Walcz. Bądź silna. Wierz w siebie i w potęgę przyjaciół, których masz. W miłość dzieci i moją.
Kocham Cię!
Użytkownik mokiki
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.