Dzień Dziecka całkiem sympatyczny ;)
W szkole tylko na matmie, ale nic z tego i tak nie wyszło...
Później z Węgorzem do parku, spotkałyśmy kilku znajomych w tym Nalewkę i Darka. Później na zdjecia, a nastęnie na małe zakupy - w naszym pojęciu małe to inaczej dosyć spore ;) A później tylko krzyk, że nie ma pieniedzy ... ;)
Na spontana farbowałyśmy sobie włosy, ja na rudo,a Węgorz na fioletowo.
Z jej fioletu wyszło kilka pasemek może, a z mojego rudego całkiem miły kolorek sie zrobił ;)
PóŹniej obiadek i wizyta Krzysia ;)
Sporzyłyśmy piwko i tak oto zakończył sie mój dzień ;)
Milutko ;)
a mój Funiek miewa się świetnie ;) ;)
Użytkownik mokiki
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.