Malutki Morus. Kociak Tiili. Jeszcze w swoim rodzinnym domu, w mojej ciepłej skarpecie.
Kompletnie się nie wyspałam. Przez całą noc meczyły mnie chore sny, których po przebudzeniu nie potrafiłam zrozumieć, a w chwili obecnej zupełnie o nich zapomniałam. Dziwne...
Jest 8:20 a za oknem wychodzi piękne słońce! Co raz bardziej podoba mi się pogoda za oknem, tylko wciąż przeraża mróz.
Wczoraj miałam dwie rozmowy o pracę. Z jednej zrezygnowałam po rozmowie z ukochanym, bo stwiedziliśmy, ze nei warto. Za to druga miejmy nadzieję okaże się trafieniem w 10.
Wczoraj wieczorem dostałam telefon, że jutro zasuwam do pracy :) Wszystko było by fajnie, gdyby nie fakt, że mam być tam na godzinę 4:00 rano... Ale na szczęście to jednorazowe tak wczesnie spotkanie.
Tymczasem znikam zrobić coś pożytecznego :)
Miłego dnia Robaczki :)
Dowiedz się o mnie więcej tu:
c l i k
Użytkownik mokiki
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.