Powiem tak.
Zdjęcie z moim... słoneczkiem kochanym
Nastroje hm... poprawinowe.
Przynajmniej na zdjęciu.
Jeśli chodzi o obecny moment to hm...
ciężko nawet bardzo.
Nie mogę się otrząsnąć po tym wszystkim.
No właśnie po pierwsze dużo bólu i nie zrozumienia
Po drugie sporo radości, w końcu nowe życie to sama radość.
Cóż życie toczy się dalej i tylko od nas zależy na ile wykorzystamy dane nam szanse i na ile będziemy korzystać z przywileju jaki posiadają ludzie czyli z rozumu i umiejętność myślenia.
Ja osobiście uczę się doceniać małe szczęścia i chwile które są tak ulotne.
Szkoda tylko że dopiero taka tragedia ukazuje nam jak cenne jest życie i zarazem jak ulotne.
My jeszcze marudzimy bo tego nam brakuje, tego nie chcemy itd. Mamy życie cieszmy się nim i doceniajmy bo nikt z nas nie wie co nas czeka w przyszłości dalszej lub bliższej. Nie ma ludzi i życia idealnego dlatego nauczmy się dostrzegać piękno w szczegółach.
KC :**