Zima...:)

Wiecie co odbija mi dzisiaj :)

Nie żeby cały dzień, ale odkąd nie robiłam nic innego poza siedzeniem w kuchni.

Pomaganiem w pieczeniu ciast itd...

Roboty jak zwykle przed świętami. Poranek miałam raczej ciężki więc wieczorem musiałam się odstresować.

Nawet nie zdajecie sobie sprawy ile radości może być podczas lepienia pierogów, popijaniem ,,czegoś mocniejszego" i oczywiście podjadaniem farszu :)

Wczoraj wigilia szkolna była hm pierwszorzędna :)

Jestem w ostatniej klasie i po raz pierwszy byłam prawie do końca. Zazwyczaj mniej więcej po godzinie się zmywałam, a wczoraj żałowałam że muszę już iść a było ok 21. Wigilia od 18 :)

Jeśli chodzi o moje przemyślenia o których wspominałam ostatnio,

to stwierdzam że multum czasu zmarnowałam.

Muszę jednak przyznać że ostatnie pół roku było wyjątkowe w pozytywnym aspekcie:)

Gdyby tylko nie moje lenistwo pięknie łączące się ze szkołą...

Tak czy owak najlepsze pół roku w moim życiu.

Pewne rzeczy się zaczęły, pewne skończyły a jeszcze inne właśnie zaczynają.

Mam nadzieję że będą trwać.

Od kilku dni wsłuchuję się w pewną piosenkę,

nie ma nic wspólnego ze świętami ale sprawia że zapominam na tą malutką chwile prawie o wszystkim:)

http://www.youtube.com/watch?v=1OfsZyYPLoI

Zdjęcie z października pasuje jednak do aury panującej za oknami:)

Na zdj z Pauliną :)

Życzę wam:

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia
wielu głębokich i radosnych przeżyć,
wewnętrznego spokoju, wytrwałości i radości
oraz błogosławieństwa Bożego
w każdym dniu nadchodzącego Roku..

_________________________________________________________________________________________________________________________________________________

I need you now