Jakoś tak dziwnie. Nie mam czasu dla nikogo, może nikt nie ma dla mnie. Nie wiem, ale na pewno musze nadrobić z Rysiem. Tęsknie za tymi chwilami, kiedy miałyśmy siebie dość, kiedy siedziałysmy godzinami w milczeniu i wystarczyły jakies kretyńskie spojrzenia. Teraz spotykając sie gadamy jak nienormalne, a i tak nie mamy czasu, żeby powiedzieć sobie wszystko. Choć cięzko, wiem ze damy rade! :*