w moim teatrze marionetki niezliczone
w moim teatrze lalkarz tylko jeden
siedzi na biurku i ogląda wytwory swej wyobraźni
co pomyśli - dzieje się
co wypowie - stanie się
co zachce - będzie realią
lalkarz nie jest szczęśliwy
lalkarz płacze częściej niż marionetki
reżyserowanie własnej historii
zajęcie nieskończenie nudne
lalkarz boi się własnych myśli
lalkarz nie odpowiada za swoje fanaberie
lalkarz nie wie co robi
on zdaje się na chwilę która trwa
on nie bierze jej do własnego serca
nie dopuszcza jej do własnego rozumu
teatr przechodzi jak gdyby obok lalkarza
a on już tylko z przyzwyczajenia pisze dalsze historie
już tylko z nudy potrząsa marionetkami
znieczulony upada pod biurko
ale nadal pociąga za sznurki