tak jak snieg

Nie ma to jak tracic osobe na ktorej ci tak cholernie zalezy... tylko dlatego ze boisz sie komus zaufac.
Chce sie nauczyc miec wyjebane

Chce byc szczesliwa 
chuda
i mieć go...
Ale nie chce skrzywdzic Damiana... wiem ze mu tak cholernie zalezy a ja go tak odrzucam.... nie wiem co robie nie moge sie jakos ogarnac i sprobowac i go pokochac...lubie go serio i wiem ze byloby mi z nim dobrze ale... nie moge zapomniec o Kamilu. To takie chore , ja jestem chora, pojebana i beznadziejna.
Nic tylko isc i skoczyc z mostu , nie miec problemow i byc z nimi u gory .
Wole to niz siedzenie tu i bycie beznadziejna , gruba  istota.




Juz czuje ze sie wszyscy ode mnie odwracaja maja na mnie wyjebane... przez moje glupie zachowanie trace wszystkich bliskich . Przez to ze sie tak zamknelam w sobie .
Moze to i lepiej moze bedzie mi latwiej zapasc w anoreksje , schudnac i moze w koncu umrzec? 
Przynajmniej nikt sie nie bedzie mna interesowal..
ba juz tego nikt nie robi... wiec na co czekam?
Chyba na oklaski ;//

ja pierdole . Czemu ja jedyne co umiem robic to ranic wszystkich na ktorych mi zalezy?Czemu?









nie ma to jak  zimowe wieczory , muzyka , wspomnienia  i łzy. "
tak mi bylo z nim dobrze - tak bardzo pragnelam tylko jego i wszystko zjebalam .Wszystko.
Nie ma suko , za to ze jestes taka-nie dostaniesz jedzenia . 
tylko male ilosci a jak zjesz wiecej to idziesz rzygac i tyle.































Powinnam byla sie teraz uczyc...ale nie umiem , nie mam sily.
Damian poszedl biegac po tym jak mu powiedzialam ze nie chce go skrzywdzic i rozczarowac.
Powiedzial ze bedzie o mnie walczyl i sie nie podda bo za bardzo jest szczesliwy widzac mnie...
Jestem taka suka - tak tego nie chce.
























nie chce go zranic , nie chce...chce by byl szczesliwy...nie chce zeby marnowal czas na kogos takiego jak ja ...
To bezsensu.





Ide na spacer i mam nadzieje ze nie wroce i ktos mnie zabije . 
Przynajmniej nie bedzie klopotu.






Pa; *  Trzymcie kciuki zebyscie o mnie juz nie uslyszeli.