Od dłuższego czasu olejuję włosy, to czemu nie zacząć z paznokciami. Niestety moje są słabe, a w sumie mogę zacząć mówić, że były słabe ale są coraz lepsze ;) Także mogę polecić z czystym sumieniem ten zabieg. Do olejowania używam olejku rycynowego. Wylewam troszkę na wacik lub moczę patyczek i nakładam na skórki, a następnie płytkę paznokcia. Skórki po kilku minutach stają się miękkie i można je bez problemu odsunąć i nie trzeba wcale mieć żadnego preparatu zmiękczającego czy też moczyć w wodzie z mydłem, albo czymś takim. Można również wlać do miseczki oliwę z oliwek lub coś innego, podgrzać i moczyć w tym paznokcie. Jest to bardziej męczące jak dla mnie, a poza tym nie lubię siedzieć z tłustymi palcami. Im dłużej się trzyma olejek tym lepiej. Można również olejować miejsce między płytką, a palcem. 

Jako składnik bazowy można wykorzystać oliwę z oliwek, olej kokosowy, olej z kiełków pszenicy, jojoba, słodkich migdałów, pestek winogron, arganowy

Do olejowania można wykorzystać oliwkę do ciała lub jeden olejek np. rycynowy lub zrobić takie serum składające się np. z oliwy z oliwek, olejku rycynowego i kapsułek witaminy A, E, hydrolizowanego jedwabiu czy keratyny.

Jakie można uzyskać paznokcie:

• twardsze i mocniejsze 
• bardziej elastyczne
• nawilżone
• zregenerowane
• błyszczące, rozjaśnione, bez przebarwień
• dłuższe

Dzisiaj nie będzie leniwej niedzieli tak jak myślałam. Mimo że pada muszę jechać do konia żeby wziąć od wuja potrzebne dane do zgłoszenia mojego źrebaka, bo wuja trzeba wpisać jako hodowcę, z tego tytułu, że u niego trzymamy konie. Dodatkowo trzeba jechać do takiego znajomego, który kompletnie nie wie jak to trzeba zrobić, bo z obsługą internetu słabo ;p