Wczoraj zrobiłam sobie właśnie taką maskę miodowo-mleczną i chciałam się podzielić z Wami moimi spostrzeżeniami.

W internecie znalazłam przepis: 2łyżki miodu i 2łyżki mleka. Jednak gdy tak zrobiłam było to za rzadkie i wylałam do zlewu. Według mojego przepisu użyłam 1łyżki miodu i dosłownie odrobinki mleka. Następnie to wymieszałam i nałożyłam na umytą twarz na 15minut. Skóra była wygładzona, lekko nawilżona, ale nie było uczucia ściągnięcia. W trakcie czekania odczułam uczucie szczypania w pewnym momencie i pomyślałam, że moja skóra będzie zaczerwieniona, ale się myliłam. Po zmyciu moja twarz wcale nie 'płonęła', a wręcz przeciwnie była wygładzona i zaczerwienienia  się zmniejszyły. Nie mogłam się nadziwić i nadotykać :D

Taka maska ma działać również przeciwzmarszczkowo, ale nie zauważyłam tego już po jednym użyciu, a dodatkowo działa antyseptycznie przez obecność miodu :)

Co do składników miałam miód z jakiejś pasieki mamy znajomej bodajże był to rzepakowy, ale nie wiem, bo nie lubię miodu i się nie znam zbytnio :D A mleko zwykłe 3,2% z Biedronki ;)

A Wy stosowałyście może? :)