miłość. to pojęcie mówiące o stanie człowieka w różnych etapach jego życia. można powiedzieć, że są różne miłości. miłość matczyna nie trzeba opisywać. miłość do chłopaka/dziewczyny to zaczyna się w wieku dla każdego odpowiednim. miłość do jakiegoś aktora? piosenkarza itp. (to dla mnie jakiś schiz jak można się kochać w takiej osobie jak i tak nigdy nie będzie Twoja ale okś). miłość może występować pod różnymi postaciami. w przyjaźni miłość polega na oddaniu swojej przyjaciółce/przyjacielowi, byciu z nim/nią kiedy potrzebuje tego, wspieraniu go/ją. miłość chłopaka i dziewczyny to już inna bajka. na początku wszystko jest jak się chce a schodki się zaczynają się wtedy gdy pojawia się zazdrość. jeśli się jest w związku i kocha się drugą osobę to nie rozumiem po co być zazdrosnym to chore. no ale bywają takie związki. nie mówie żeby chłopak czy dziewczyna nie była wgl zazdrosna/ny ale bez przesady ludzie. przez to związki się niszczą. ale zawsze faceci są chorobliwie zazdrośni o swoje dziewczyny. znam to ze swoich przykładów. ehh.. miłośc to naprawde coś ważnego w życiu człowieka. to taki stan uniesienia. wtedy wiemy, że ktoś jest na kogo możemy liczyć i kogo darzymy ważnym uczuciem. jednak człowiek bez drugie człowieka długo nie umie pociągnąć. no chyba, że są ludzie co lubią samotność to okej nic nie mówię. o miłość trzeba dbać, starać się by przetrwała długo. czasem idę ulicą i widze te starsze pary takich dziadków co się trzymają za ręcę jakby dopiero się zakochali w sobie. to jest piękne, że miłość może tyle przetrwać i nawet się nie wypalić. bierzmy przykład z takich ludzi co są szczęśliwi ze swoich związków i trwają w nich baaaaaardzo długo. jak to się mówi `dopóki nas śmierć nie rozłączy`. żegnam ;)
ja bez Ciebie jak na pustyni kwiat. ;***