photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 9 GRUDNIA 2013
53
Dodano: 9 GRUDNIA 2013

Zdjęcie motywacyjne.

Witam.

Mam na imię Julka, mam 21 lat. Cierpie na napadowe obżarstwo.

To zabawne, że ludzie uważają za żałosne to, czego nie rozumieją. Ja tak miałam. Wy pewnie także. 

Nigdy nie widziłam sensu w prowadzeniu bloga w necie. Dzielenie się swoimi problemami uważałam za żałosne. Myślałam: "to robią tylko ludzie słabi. Ja nie chce byś słaba". Heh, jakże byłam śmieszna w swoim przekonaniu. Duma mnie zaślepiała. Ale po kolei.

Chce Wam opowiedzieć moją historię. Chcę się nią z Wami podzielić, a z czasem chciałabym abyście stali się częścią niej.

Z góry chcę jeszcze tylko zaznaczyć, że wszystko o czym piszę bardzo mnie zawstydza. A moją dawną filozofię i sposób na życie uważam za śmieszne i momentami przerażające.

 

W liceum byłam najzgrabniejszą dziewczyną w szkole. Byłam pewna siebie, odważna, i w pełni świadoma  swoich walorów. Więcej, doskonale wiedziałam jak to wykorzystywać, chowając się za maską nieumyślności. Po trzech latach takich praktych stałam się mistrzem manipulacji.

Jak każda wulgarnie idealna panna w szkole miałam najprzystojniejszego chłopaka. I jak we wszystkich schematach, oprócz ładnych aparycji, nic więcej nas nie łączyło. Oczywiście w swej próżności sądziliśmy, że bardzo się kochamy, nie dostrzegając, że tak naprawdę kochamy własne wizerunki.

Mój chłopak, nadajmy mu imię Patryk, był dodatkowo dzieckiem dorosłego alkoholika, cierpiącym na DDA. W związku z tym Patryk codziennie pił, jarał i uzależnił się od pornosów.Byłam z nim przez ponad 2 lata, bo przecież taka dziewczyna jak ja, nie mogła sobie pozwolić na to, by inni dowiedzieli się o jej wstydliwych problemach z chłopakiem. Patryk mnie bił, poniżał, znęcał się nade mną psychicznie. W wieku 19 lat uciekłam od niego, wyprowadzając się z rodzinnego miasta, gdy tylko napisałam maturę.

Moją roztrzaskaną psychikę zaczęłam zajadać. Na początku nie widziałam w tym nic złego. Podobno wszyscy tyją po rozstaniu. Przynajmniej tak słyszałam. Od dwóch lat cierpię na napadowe obżarstwo, od półtora roku jestem tego świadoma.

Po dwóch latach życia przeszłością chcę się w końcu od tego uwolnić. Mam do pokonania 12 kg, uzależnienie psychiczne od jedzenia i odszukanie w sobie choć cząstki tej pewności siebie, która kiedyś mnie cechowała.

Mam nadzieję, że zaakceptujecie mnie i będziecie wspierać. 

 

Stan na dziś:

Wzrost: 172 cm

Waga: 62 kg

 

Cel:

Waga: 50 kg, uwolnienie się od napadów.

 

.

Komentarze

dejaaavuu damy radę? damy! :*
14/12/2013 13:28:07
Junior cosjeszczee Pewnie że zaakceptujemy
Moje wsparc ie już kruszynko masz.
Też widzę że się w życiu nacierpiałaś.
Pisz o wszystkim co Cię boli jesteśmy tu aby pomagać i wspierać więc spokojnie
Trzymam mocno kciuki będzie dobrze ;*<3
13/12/2013 6:26:58
Junior mojaobsesja dziękuję !! To dla mnie naprawdę dużo :)
13/12/2013 23:34:46

chociaz55 Dasz rade <3
trzymam kciuki :**
09/12/2013 17:51:33