Wreszcie się spakowałam, zostało kilka ostatnich pierdół do dopakowania jutro.
Zaczyna do mnie docierać, że opuszczam swój rodzinny dom, że wylatuje z przysłowiowego gniazda.
Dziś musiałam pożegnać się z dziadkiem, bo nie będzie go w dzień mojego wyjazdu.
Ten złoty człowiek zrobił dla mnie najwięcej ze wszystkich ludzi na świecie.
Jutro pożegnanie z mamą, bratem, babcią, prababcią.
Będzie ciężko, ale kiedyś nadchodzi ten dzień, kiedy trzeba zamknąć za sobą jakieś drzwi, aby otworzyć następne.
Tak bardzo czekałam na ten dzień, zarzekałam się, że nie będę tęsknić za domem, za rodziną, bo oczywiście czasami mnie wkurzali.
Ale docenia się chyba pewne rzeczy po czasie.
no cóż włącza się nostalgia, jakaś wewnętrzna pustka.
Na szczęście dzisiejszy wieczór z dziewczynami sprawi, że trochę odetchnę, odpłynę od problemów i stresów...
Życzę Wam miłego dnia, mniej pracowitego niż mój :P :*
5 STYCZNIA 2020
22 MARCA 2019
30 PAŹDZIERNIKA 2018
3 PAŹDZIERNIKA 2018
2 PAŹDZIERNIKA 2018
1 PAŹDZIERNIKA 2018
9 LIPCA 2018
6 CZERWCA 2018
Wszystkie wpisy