Zapraszam do przeczytania moich przemyśleń co do drugiej części powieści Estelle Maskame pod tytułem Czy wspomniałam, że Cie potrzebuję.
Nie przedłużając po krótce opowiem trochę o akcji.
Eden jedzie do Nowego Jorku, odiwedzić Tylera i upewnić sie, ze zapomniał o tym co do siebie czuli. Sama ma obawy przed spotkaniem z nim, że gdy go zobaczy to wszystko do niej powróci ze zdwojoną siłą, ale tęskni za nim. Kocha swojego przybranego brata mimo rozłąki i mimo, że ma chłopaka Deana. Zmienia co chwilę zdanie zastanawiając się kogo powinna wybrać, co działa na nerwy bardziej niż to co było dotychczas. Nagle pojawia się w ich mieszkaniu przyjaciółka Tylera, która jak się okazuje będzie przez chwilę z nimi mieszkać. Oczywiście Eden na każdym kroku jest zazdrosna o Emily. Tak zajęta Tylerem Eden nawe nie kontaktuje się ze swoim chłopakiem, który jest setki kilometrów od niej. Kiedy on próbuję się z nią połączyć ona go zbywa. Mimo, iż b ardzo ją kocha, to nie może pojąć dlaczego wolała pojechać do Nowego Jorku, zamiast spędzic z nim wolnym czas zanim wyjedzie na studia. Eden wacha się ale wie, że nie ma innego wyboru niż Tyler, bo to do niego cały czas należało jej serce. Jest mi strasznie szkoda jej chłopaka, ale cóż, nie można zmienić głównej bohaterki.
Tyler by udowodnić Eden swoje uczucia do niej, postanawia zrobić najgłupszą rzecz o jakie świat słyszał, czyli wytatuował sobie jej imię na ręce, co jest kompletną głupotą bo nigdy nie wiemy czy będziemy z tą drugą osobą do końca życia.
Nasza zakochana parka się rozkręca gdy tu nagle do NJ przyjeżdza przyjaciółka Eden, Reachel z dwójką niespodziewanych gości, Deanem i byłą dziewczyną Tylera, Tiffany, co krzyżuje im ich plany.
Tiffany nie zamierza rezygnować z odbicia swojego ex Eden, dlatego obmyśliła plan, co zrobić by Tyler do niej wrócił. Szantażuje Eden, że powie jej chłopakowi prawdę dotyczącą tego, że od dawna Eden go zdradza a jesli ta postanowi powiedzieć mu szybciej, to powie to ich rodzicom. Dlatego każe Eden zerwać z Tylerem i wyprowadza się z jego mieszkania, mówiąc, że wybiera Deana.
Na temat dalszych wydarzeń nie będę się wypowiadać, bo to co się dzieje dalej to prawdziwa wisienka na torcie i nie zamierzam jej zdradzać tutaj.
Podsumowując 2 część trylogii uważam, że okazała się troszkę gorsza niż pierwsza część ale mimo to, końcówka to jest istna petarda! Szczerze to nie mogę się doczekać następnej części.
***
" Nie wiem jak powinien się czuć człowiek, który kogoś kocha - wyznaje ze śmiechem Tyler - ale jeśli miłość oznacza, że człowiek myśli o drugiej osobie w każdej sekundzie dnia... Jesli oznacza, że cały jego nastrój poprawia się, gdy ta osoba jest w pobliżu... Jeśli oznacza, że zrobiłby dla tej osoby absolutnie wszystko - mruczy - to moja miłość do ciebie nie zna granic. "