Kiedyś przychodzi taki dzień, że nie chcesz pokazywać łez publicznie a zachowujesz je w swoim sercu, swojej duszy. I jest to najbardziej zgryzliwy moment w Twoim życiu. Bo mieści się w Tobie tyle złych emocji, które chcą wydostać się na zewnątrz a nie mogą. Płaczesz, leha sie łzy serca, których nikt nie widzi. Nikt nie słyszy Twojego błagania o pomoc, o chwilę spokoju i radości. Nikt. Bo przecież, co kogo obchodzą Twoje problemy? Tak błahe, tak normalne. Tak proste. A Ty wiesz, że musisz dać radę. A najlepsze jest to, że w pewnym momencie odzyskujesz wiarę w to, że naprawdę dasz radę! I wszystko jest zupełnie prostsze, łatwiejsze, bardziej realne. I odzywa sie Twoja nadzieja czerpiąca sily z tej wiary i podpowiada Ci, że wszystko się ułoży. Szczęście jest tuż tuż. Dobranoc!