Kolejne wspomnienie, kolejne kłódki. Nawet po rosyjsku <3 I wszystkie takie kolorowe!
Zarwałam noc, a dziś zarwę kolejną. Jutro po 4.00 autobus kierunek Warszawa, ostatnie zaliczenie. Jedzie ze mną Kaśku, sama się zabiję z tą nogą ;)
W nocy oglądaliśmy m.in. "Dziewiątki". Padło mi na głowę, nie wiem, co się dzieje. Bóg jest 10, Ryan (Reynolds, nieładny chłopiec) 9, misie koala 8 (umieją sterować pogodą i mają telepatyczne łącze), zwykli ludzie 7, a małpy 6. Czyli Ryan jest prawie Bogiem.
Ja dziś czuję się na mniej niż małpka.
Dziś się całkiem rozpadało. To bardzo dobrze, muszę się uczyć rosyjskiego i nie kusi mnie wyjść z domu :)