Snieg,
Dzisiejszy dzien uwazam za udany, zapewne najlepszy dzien 2013-ego jak dotychczas. Juz od dawna nie widzialam takiego sniegu. Co prawda nie moge tego powrownywac do naszej polskiej sterty puchu, ale jak na Anglie to dobrze przysypalo.
Pochodzilysmy, powyglupialysmy sie, pozjezdzalysmy na kartonach (bo sanek tutaj oczywiscie nie da sie znalesc), ulepilysmy balwana, ktory mial az ok. 30cm, zrobilysmy miliony aniolkow na sniegu, a teraz siedze wykonczona na sofie ogladajac 'American Idol' i popijajac herbate. Uwielbiam takie dni.