Tak to ja
Marna istota obdarzona życiem
Jestem jak zwierze jak pchła
Ledwo co nadążam z ukryciem
Boję się Ciebie odchodzę
Wszystko przez to psychiczne myślenie
logiczne, jeszcze wszystko pomnoże
Zanim znów zacznie się pożądanie
Wiedz że nie znajdziesz mnie
Znam parę kryjowek przy których ukryć się zdołam
I choćbym miała żyć o samym chlebie
Me serce może wreszcie pokonam
Znowu mam wene. I to chyba nie dobrze.
Kocham humanów tumanów.
Bodajcia wreszcie sie widzimy głupku <3