Fociunia z dzioneczka rodzineczki zrobiona przez mojego Aniołka
.. Ogólnie niezła faza była w niedziele
w szczególności jak pewna pani KKIIISSSS.... nas mierzyła swoim rozwalającym spojżeniem
(rozwalająco to będzie jak ją dorwiemy z Karolcią
)
No trza jej przyznać, że żadko kto potrafi mieć tak rozbieżnego zeza jak ona
No ale nie tylko ona spowodowała, że imprezka się udała
. Normalnie mój kochany bachorek (sie znaczy Julcia
) wygrała konkurs, normalnie jest się czym pochwalić
Na dodatek moje kochane NIEMCY nieźle wrąbały Polaczką
i dzięki temu zakład z Marcinkiem wygrałam, a braciszek chciał mnie udusić szalikiem za to, że kibicuje Niemcą-jakby to moja wina była, że Polacy grać nie potrafią
A dzisiaj jedna boska wymiana zdań w szkole dwóch osóbek poprawiła mi humorek
ale musiał ktoś wreszcie rozpieszczonemu dzidziusiowi powiedzieć do słowa
Wielkie pozdrowioneczka:
dla mojego kochanego Skarba
Karolci
Maleństwa-którą dzisiaj zdziebko odparzył japonek
Łyrsika
i Orża
Endria
wszystkich, których pominęłam, a wpadną na fbl