Siemanko :)

W końcu trzeba coś napisać, bo długo mnie tutaj nie było :)

Fotka odkopana z komputera, troszeczkę napierdala po oczach ale trudno :P

Nie wiem co się ze mną dzieje, pewne sprawy już olewam, mam rozpierdol w bani...

Myślę co zrobić by się ustabilizować, bo póki co nie jest dobrze...

W ostatnich dniach dużo się wydarzyło, usłyszałem wiadomość po której jestem w szoku do dziś...

Odczuwam że z mojej twarzy powoli znika szczęście..

Co prawda mam wsparcie od pewnych osób,

ale tak naprawdę nikt nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji..

Ale generalnie mam na to wyjebane, co ma być to będzie :)

O siebie się nie martwię, bo się nie boje, ale szkoda mi bliskich...

http://www.youtube.com/watch?v=snmqQ8PqleA

"Siemano nie bonjorno, małolatki chcą porno,
Galopem na kutasach myślą, że to jazda konno."

 Coś później jeszcze napisze, bo teraz zwijam do kumpla :)

Peace