NO CO ZA MELANŻ PRZEEPICKI!
Psychodeliczna bania w najlepszym towarzystwie, jakie kiedykolwiek mogło być.
Najpierw Patryś, Moneta, Nerka, potem wyprawa z Mają ( na bani w dalszym ciągu ) do
apteki i MUSK ROSIEBANY! :O
Dzięki misie za w miarę ogar,bo gdybym miała zostać ze sobą sama to byłoby ze mną źle ; o
Później @mitsuvanity i @ogarnijbejbex33 i rozkminy, jakieś 33 treski zamiast 8, Mitsu dzwoni,
pani się śmieje, przenosimy się do kuchni, i w ogóle fajnie. :D Nocka na wielkanoc <ok> !
Kocham Was moje misie pysie, w szczególności Maję za to, że później mi opowiedział co takiego
się działo.
KISSKI LOFKI :*