Wyraźny brak zdjęć.
Miało być wczoraj, miało być jutro. Nie ma. Każdy mój kolejny plan skazany jest na niepowodzenie. Najlepiej, jakbym wcale nie myślała. To by Ci odpowiadało.
Ale ja myślę. Myślę, marzę, rozmyślam i czuję. I szukam.
Przyjaciela.
Choć to szukanie coraz bardziej boli, choć osoby, które dawały znaki, że są, chcą i będą, teraz nagle milczą, mają mnie gdzieś, uciekają. Nawet na rozmowę ich nie stać. I tak powoli wszyscy odchodzą, zostawiając za sobą tylko kurz. Nie chcę pamiętać.
A czy ta przyjaźń jest możliwa? Czy mam prawo mieć nadzieję? Czy człowiek takiego pokroju pozwoli mi się bliżej poznać? Czy zechce poznać mnie? Z dotychczasowych badań wynika, że nie.
I tak szukam.
Choć jutro znów będę cierpieć.
"- Który dzień w naszym życiu nigdy nie nadchodzi?
-Jutro."