"Pisać o sztuce dla narodu, który ani muzeów, ani pomników, własciwie mówiąc, nie ma - pisać dla publiczności, która zaledwie biernie albo wypadkowo obznajmiona jest z tym przedmiotem, jest to nie pisać o sztuce, ale objawić ją."
/PRÓBA Z NORWIDEM/
Mówi się "leniwa niedziela." Dla mnie niedziela była czymś dokładnie odwrotnym...
Była mecząca, stresująca, długa... a w efekcie przepiękna.
Otóż w szkole aktorskiej ArtPlej mieliśmy dni otwarte. Zjechały się wszystkie babki, ciotki, matki i ojcowie, ale mimo wszystko najważniejsi byli kandydaci na przyszły rok, dlatego też trzeba było sie przyłozyć i pokazać im czego człowiek jest się w stanie nauczyć przez pół roku.
Tak więc wraz ze swoją grupą Gje, zatańczyliśmy 2 razy salsę, i zagraliśmy parodię BRZYDULI, którą z resztą przygotowalismy jakiś czas temu na spotkanie z Łukaszem Simlatem (serialowy Adam Turek przydupas Alexa) który zrobił nam wykład. Niestety tym razem go nie było, a fabuła zdecydowanie wymaga kogoś z obsady serialu. Na szczęście nasza kochana Pani profesor Dorotka Pomykała (serialowa Ala) zgodziła się z nami zagrać - lub raczej wejść pod koniec na scenę i jakoś wszystko poszło. Wiem tylko że kiedy wróciłem do domu byłem na tyle zmęczony że nawet nie wiem w którym momencie zasnąłem.
Piszę o tym wszystkim bo zdałem sobie sprawę jak wielkie mam szczęście i że właśnie trwa piękny okres w moim życiu. Kto wie czy nie najpiękniejszy... Tego jeszcze nie jestem w stanie stwierdzić. Boję się tego co będzie kiedy Art Play się skończy, a ja będę musiał dać z siebie o wiele więcej niż wszystko żeby wciąż robić to co kocham nad życie.
W weekend rozmyślałem o tym co mam.
Zrozumiałem że nie ważne jak źle się dzieje,
zawsze mam swoją sztukę.
- To jedyne miejsce do którego mogę pójść i czuć się bezpiecznie.
I chciałbym żeby tak już zostało.
Skoro wspomniałem już o Dorotce, to pozwólcie że wam ją przedstawię:
PS Dziękuję Ci, że nie byłem tam sam.
JEZUS -
LATAJĄCY POTWÓR SPAGHETTI