Więc tak wczoraj było zakończenie wakacji.xd Jakiś taki festyn,nawet faajnie było.Ale jak zawsze najlepsza impreza zaczyna się wieczorem.:D Trochę padało,ale nie było najgorzej. Dzisiaj głoowa mnie booli. ;/ Zmęczona jestem,a tu jeszcze musze iść do Pati bo dzwoniła.Więc lecę po mału się ogarnąć,bo nie najlepiej wyglądam xd. To pa. :*