Selfie.

Bo ja przecież taki spaślak jestem ;)

mam 165,5 cm wzrostu i ważę 60kg. Dla niektórych to nie do pomyślenia.
w "latach świetności" ważyłam więcej nawet do 70-tki i niestety źle się z tym czułam.
od ok 3 lat trzymam się jakoś i nie obrzeram się, za bardzo :P
motywacji na ćwiczenia niestety brak, a chciałabym

nastała moda "fit" i wszystkie się odchudzają, jedzą zdrowo, trenują do upadłego itd

dobrze że nie mam tendencji do tycia, wystarczy ze z miesiac nie jem pieczonego, tłustego, fast foodów i waga leci w dół

nie w tym sęk.

o brzusio się rozchodzi.
pozbyć się hodowanej przez lata oponki marzę

spodnie rozmary jedne z najmniejszych, wiadomo że nie te XXXXS :P ale S to standard
koszulki, bluzki, bluzy, swetry, kurtki itd itp M

chyba nie tak źle, co nie?