quatorze.

Ktoś z was kiedyś narzekał, że praktycznie nie uśmiecham się na zdjęciach. 
A że dzisiaj dostałam zdjecia od kuzyna okazało się, zę na sporej części zdjęć szczerze się uśmiecham i jestem naprawdę szczęśliwa, nawet nie wiem czy nie uśmiechaam się dla was, więc zdecydowałam się je dodać.

Zignorujcie poza tym moją twarz tutaj. Na większości zdjęć wyszłam strasznie grubo, nie wiem czemu bo przecież wtedy nie byłam grubsza niż teraz, wiec.. o co chodzi? :o Może postawa ciała, w końcu ledwo się trzymałam na nogach.

Od paru dni jestem naprawdę zmęczona, a przy tym muszę zacząć ogarniać się na wyjazd. We wtorek zaczyna się mój hm.. urlop, więc pewnie w poniedziałek dodam jedyny wpis w tygodniu. Niby ma być wifi, ale wiecie jak to się zazwyczaj kończy.

Może wrócę z jeszcze jakąś ilością zdjęć. Dobrze byłoby mieć zapas na nadchodzący wrzesień bo wtedy na pewno nie będę mieć na nic czasu.

Jeju, nie chcę tego wrzesnia tak bardzo. 

Dobrze, miśki, ja mykam dalej prowadzić fascynującą konwersację na asku :3

 

Macie Tannera. A co.

https://www.youtube.com/watch?v=FKZ_JsrsQrI 

Miss Nothing.