Pożegnanie z Kaś zaliczam do udanych.
Przepraszam Cie że nie dotszymałam słowa poraz kolejny ;(.Czuje sie z tym źle i okropnie.
Mam nadzieje że jak wróce to sobie wszystko nadrobimy :**.
Popołudnie pakowanie cześć dalsza.
Wieczorem Tomek na chwile. (wariacie Kocham ciee <3)
A teraz tylko kąpiel,zapiąć walize (zawsze mam z tym problem ;p) no i jedziemy.
Warszawa-lotnisko-Egipt.
09.07-23.07.
tęsknie za miomi skarbkami ;**