Miał plany i szczęście i ego tak wielkie
że przyznać się do porażki byłoby przekleństwem
Mówił co będzie to będzie
I robił sobie wrogów, gdy walczył o miejsce
Mówił że by za nią umarł
Ku*wa nigdy nie widziałem, żeby ktoś się tak rozumiał
Wpadał z nią, pił, znał umiar
Ona miała czuć się dobrze, on miał czuwać
Coś pękło, kiedy przyszła codzienność
I wiesz co? zaczęli żyć na odpierdol
11 MARCA 2017
23 LUTEGO 2017
11 LUTEGO 2017
29 LISTOPADA 2016
26 LISTOPADA 2016
23 LISTOPADA 2016
10 SIERPNIA 2016
4 SIERPNIA 2016
Wszystkie wpisy