No właśnie, czym jest życie?
Ciągłą gonitwą za marzeniami?
Czy uciekanie przed losem?
Mam wahania natroju. Raz jest dobrze, raz nie chce mi się żyć. Nie wiem co mam z tym zrobić? Przeczekać? Czy zacząć działać? Chyba najgorsze jest to, że najmniej zależy ode mnie a najwięcej chce zrobić...