Ostatnio tak sobie zastanwiam się nad zyciem i dostrzegłam kilka nurtujących pytań...
Po co zyjemy jak i tak będzie trzeba umrzeć???
Co sie z nami stanie po smierci poza tym że wpieprza nas robale???
Całe życie trzeba walczyc o byt, a i tak kiedys wszystko co zdobyliśmy stanie sie niczym-po co to???