sory że mnie nie było ale jestem chora wirrusek;/
wczoraj to była męka...;/
40 stopni gorączki...
okropne gorąco z przeszywającymi dreszczami na przemian...
uoee... okropnie mi źle...
sama spędzam sylwka...;/
no chyba że kaś weźmie rodziców na litość...^^
że misia taka biedna sama...bla bla bla^^
heh... no dobra teraz czuję się lepiej...^^
ale jedyne o czym marze to
gorąca kąpiel
fajny sylwek
no i oczywiście żeby wreszcie tenora zobvaczyć i żeby się mi spłoszył to se przynajmniej pogalopowała bym xD
no to pzdr. 4all ;]
pe es
a co do zdjęcia to jest ręka wery w maku ^^ czyli stop zdjęciom wer xD