My z drugiej połowy XX wieku, rozbijający atomy, zdobywcy księżyca, wstydzimy się miękkich gestów,
czułych spojrzeń, ciepłych uśmiechów. Kiedy cierpimy wykrzywiamy lekceważąco wargi. Kiedy przychodzi
miłość wzruszamy pogardliwie ramionami. Silni, cyniczni z ironicznie zmrużonymi oczami. Dopiero
późną nocą przy szczelnie zasłoniętych oknach, gryziemy z bólu ręce, umierając z miłości..
obsesyjnie szukam akceptacji -.-'
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24