Trochę się dziwnie zrobiło, coś do mnie dotarło, ale wszystko gra. Uświadomiłam sobie, że nic na siłe, jeśli nie jest się kogoś pewnym to lepiej odpuścić. Śmieszne jest to jak jedna osoba zachwyca się drugą, bo ta imponuje jej czymś, za wszelką cene chce jak najbliżej być tej osoby, jednak gdy okazuje się, że nie mają wspólnych tematów... Taki mini apelik, przestańcie szukać ideałów jeśli już takie owe dla was istnieją, w końcu go znajdziecie tylko nie poszukujcie. Przestańcie też również zabiegać o kogoś zbyt mocno, pozwólcie, by ten ktoś sam też zabiegał.
Po czym poznać? Rozmowa wam się klei jak z nikim innym, mnóstwo tematów do rozmów i wciąż za mało czasu na przebywanie razem. niesamowite uczucie.
Sama kiedyś byłam tak traktowana, a teraz robie to samo tylko stojąc po stronie 'krzywdzących?' no bez przesady no ale coś w tym jest, ale sory bardzo w dupie to mam i walcze o swoje teraz ja zdobędę to czego chcę, zwłaszcza, że dużo przy tym mi sprzyja.