Już nie jestem twoim kochaniem,
przebrzmiały słowa czerwieńsze
od malin. Umarły jak kwiaty
na grobie. Nie ma tęsknoty bez
kropli łzy. Tyle pamięci o mnie.
Już nie jestem twoim kochaniem.
Jesienna melancholia snuje się
po kątach. Smutek puka do okna.
Resztka wspomnień na dnie.