kocham Czernicowy klimat.
najpiękniejsze zdjęcia wychodzą właśnie tam.
godny weekend i kurs zdany z wyróżnieniem.
chociaż gra w niedziele i dwugodzinny apel w pełnym słońcu...
nie... to jednak też było fajne. ^^
tylko spaliłam sobie twarz.
środowy koncercik w uchu wypadł caaaałkiem nieźle. ^^
więcej ludzi przed uchem niż w środku.
nie dało się nie zauważyć zajebistego pogo Iwa.
hm.
stwierdzam, że lubię kebaby o 22.
w sumie mogłoby zostać właśnie tak, jak jest teraz.
jedynie tą całą spinę bym wywaliła...
wszystko inne chcę tak jak teraz...
najpiękniejsze momenty w moim życiu.
wkurza mnie, że trzeba wybierać między przyjaźnią a wyższym dobrem.
i te całe konspiracje też mnie wkurzają.
czemu wszystko nie może być z góry jasne?
ja wiem co wybieram...
ale czy jeden głos w te czy we wte będzie cokolwiek znaczył?
no i 27 przekazanie i żegnajcie Neptunalia.
damn it. ;<
"How I wish, how I wish you were here.
We're just two lost souls
Swimming in a fish bowl"