Dużo się dzieje. Poznaję ludzi, których znam. Znam a nie znam. Wydawałoby się "co oni mogą wiedzieć" - a wiedzą.
Jutro biegam z kolegą, niezależnie od pogody. To miłe.
Tęsknie, a nie chcę.
Mam ponad trzydzieści dni. I chaos.
Ale w trzydzieści dni można dużo, prawda?
Bądźcie tu wsparciem, no proszę.