Rozmyślania o sobie..
Boję sie, że będę przeklinała ten jeden dzień. Że tak cudownie spędzone chwile zadecydują o mojej przyszłości. Czy szczęściu ?? tego już nie wiem. Nie chce tylko płakać nad rozlanym mlekiem. A zapewnienia? Fajnie , że są i będą, tylko co zrobimy gdy moje przypuszczenia się sprawdzą?? co wtedy, jeśli będę zbyt wcześnie musiała sprawdzić się w roli matki, a on w roli taty. O ile do tego bym dopuściła. Kochający rodzice, ale nieszczęśliwi. Z jakiego powodu?? Z niedorosłości, ze zbyt bujnej wyobraźni, z fascynacji. Zastanawiam się, czy lepszym rozwiązaniem, być może najlepszym byłoby zapomnienie o całej sprawie poprzez zrobienie czegoś okropnego, czegoś, czego zapewne potem bardzo bym żałowała. Czy w ten sposób nie odebrałabym sobie szczęścia?? Sobie i jemu.. Mojemu mężczyźnie.
Miniaturka91
Inni zdjęcia: Typowa zabudowa. ezekh114Daleka droga bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24