"Czy jestem głośny i czysty, czy jestem zepsuty?
Czy jestem wciąż Twoją fascynacją czy tylko Twoim pechem?
Czy stajemy się bliżsi, czy tylko stajemy się bardziej zagubieni?
Pokażę Ci siebie jeśli ty pokażesz mi się
Porównajmy blizny, powiem Ci czyje są gorsze
Skasujmy te strony i zastąpmy je naszymi własnymi słowami
Żyjemy na wysuniętych przedsionkach, odrzucając tamto życie
Jest nam tu dobrze płacąc jak najmniej
Jeśli miłość to praca, będę jej niewolnikiem aż do końca
Nie przejdę przez ulice dopóki nie chwycisz mnie za rękę
Byłem tutaj tak długo; myślę, że czas na zmiany
Zima tu taka chłodna, a lato zbyt wcześnie kończy się
Więc spakujmy nasz bagaż i ustatkujmy się tam gdzie palmy rosną
Mam kilku znajomych, których nie bardzo znam
Ale spędziliśmy trochę czasu, nie oddałbym go za nic na świecie
Zmieńmy te dni , porozmawiajmy o miejscach do których pojedziemy
Pokażę Ci siebie jeśli ty pokażesz mi się
Porównajmy blizny, powiem Ci czyje są gorsze
Skasujmy te strony i zastąpmy je naszymi własnymi słowami
Czy jestem głośny i czysty, czy jestem zepsuty?
Czy jestem wciąż Twoją fascynacją czy tylko Twoim pechem?
Czy stajemy się bliżsi, czy tylko stajemy się bardziej zagubieni?
Pokażę Ci siebie jeśli ty pokażesz mi się
Porównajmy blizny, powiem Ci czyje są gorsze
Skasujmy te strony i zastąpmy je naszymi własnymi słowami
odrzucając tamto życie
odrzucając tamto życie"