dobra, ziomeczki. szybkie podsumowanie i spadam na łyżwy!
Styczeń był dziwny. początek świetny! po prostu chudłam w oczach. od 20 trochę zastopowało, bo zaczęłam jeść więcej takich ciasteczek: http://www.ambra.igk.pl/repository/product/RARYTAS%20Krakersy%20pikantne%204%20kg.JPG. ale zaczęłam jeść jogurty naturalne zamisat owocowych, na kolacje mieszałam je z owocami :) przepyszne! no poza tym nie zawaliłam ani razu szósteczki Weidera. tylko raz zrobiłam 2 zamiast 3 serii :) a no i właściwie ja robię 4 weidera ;d jutro będzie porównanie po 31 dniach. i wiecie co? jestem dumna :) ale jako, że kilka razy zawaliłam to daje sobie 14/30
Od jutra kalorie. koniecznie! Dzisiaj po prostu zjadłam takie dziwne rzeczy xd
dla courage55: nie pamiętam już bilansu. ale zero słodyczy na pewno, około 1200 kcal. :)
a ćwiczenia to 1h łyżwy, plus cały dzień chodzenia! :)