Dzisiaj mam nadzieje że będzie dobry dzień. Wstałam , trochę posprzątałam , zjadłam i zaraz wychodzę. Chciałabym dziś już nic nie jeść , ewentualnie wypić rosół bez makaronu.
A psychicznie ? Nie pytajcie. Rozpierdala mnie myśl , że Karol był wczoraj u Zuzy. i że dzisiaj też u niej będzie. Niby u jej brata , no ale i niej. W końcu , są razem ... Kocha mnie. Ale jest z nią. Wiem że nie kłamie. Wiem że my nie możemy być razem. On mieszka ponad 1000 km ode mnie ... Kocham go strasznie mocno , czuje że on mnie też. Zawiodłam go ostatnio i strasznie tego żałuje. On jest jedyną osobą której mogę się wygadać z dosłownie wszystkiego. Nikomu nie ufam tak jak mu. W nikim nie czuje takiego wsparcia jak w nim. On jest całym moim światem. Gdyby nie on , nie byłoby mnie . Albo chociaż bym się okaleczała. Obiecalam mu , więc tego nie zrobie. Nie będę bardziej go zawodzić , zależy mi na nim. Jest wszystkim ... A wraz z grudniem leci 12 miesiąc naszej znajomości. Naszej przyjaźni. Naszego romansu. Nie wyobrażam sobie , że go teraz zabraknie w moim życiu. Dlatego jestem w stanie wytrzymać nawet to że jest z Zuzą, ufam mu , gdy mówi że jej nie kocha, Że po prostu nie chcę jej ranić , i czeka aż ona go zostawi. Że już nic do niej nie czuje. Że kocha mnie , ona to tylko przywiązanie , w końcu są ze sobą 7 miesięcy. Myślę że nikt z was nie zrozumie tego . Każdy musiałby to przeżyć od samego początku.. Od 17 stycznia 2012 roku.
Bilans :
Kromka bialego [ 90 ] salatka ze śledzia [ 50 ]
Jablecznik [ 200 ]
planowana szklanka rosołu [ 100 ]